Apple zmienia dyrektora operacyjnego. Co to oznacza dla nas, użytkowników?
Muszę przyznać, że każda wiadomość płynąca prosto z Cupertino wywołuje u mnie lekki dreszcz emocji. Tak było i tym razem, gdy Apple ogłosiło zmianę na stanowisku dyrektora operacyjnego (COO). Jeff Williams – człowiek, który przez lata miał olbrzymi wpływ na to, jak wygląda dziś Apple i co trafia w nasze ręce – ustępuje miejsca Sabihemu Khanowi. To zmiana ogromna, choć w dużej mierze planowana od dawna.
Williams – legenda w cieniu Tima Cooka
Kiedy myślę o Apple, zwykle w pierwszej kolejności przychodzi mi do głowy Steve Jobs, później Tim Cook. Tymczasem to właśnie Jeff Williams stał na straży tego, byśmy co roku mogli cieszyć się kolejnymi iPhone’ami, Apple Watchami czy usługami, które rewolucjonizowały rynek.
Mało kto wie, że to Williams nadzorował prace nad iPodem i iPhonem, a ponad dekadę temu wziął na swoje barki cały projekt Apple Watch, który dziś stał się nie tylko modnym gadżetem, ale i istotnym elementem dbania o zdrowie. Do tego stworzył jeden z najbardziej imponujących łańcuchów dostaw na świecie – dzięki temu Apple potrafi dostarczać setki milionów urządzeń rocznie, utrzymując przy tym ich wysoką jakość.
Sabih Khan – człowiek, który dba, by wszystko działało
A teraz pałeczkę przejmuje Sabih Khan. Czy mamy się czego obawiać? Moim zdaniem wręcz przeciwnie. Sabih nie jest w Apple od wczoraj – pracuje tam od blisko 30 lat! Odpowiadał m.in. za globalny łańcuch dostaw, a to w praktyce oznacza, że to dzięki niemu iPhone’y czy Maki docierały do nas na czas, mimo pandemii czy innych globalnych zawirowań.
Co więcej, Khan to osoba, która – jak podkreśla Tim Cook – w swojej pracy kieruje się sercem i wartościami. To właśnie on nadzorował działania Apple zmierzające do ograniczenia śladu węglowego o ponad 60%. Dbał o to, by dostawcy przestrzegali praw pracowników i inwestowali w ich rozwój. Szczerze mówiąc, to coś, co dodatkowo budzi mój szacunek.
Czy odczujemy tę zmianę?
Jako zwykły użytkownik smartfona czy smartwatcha pewnie nie zauważę tej zmiany od razu. Ale jeśli Apple ma dalej działać jak doskonale naoliwiona maszyna, potrzebny jest ktoś, kto potrafi myśleć globalnie, przewidywać kryzysy i jednocześnie troszczyć się o szczegóły. Sabih Khan wydaje się idealnym następcą Williamsa.
A sam Jeff? Planuje wreszcie trochę zwolnić, spędzać czas z rodziną i wnukami. Nie ma się co dziwić – po 27 latach w Apple i 40 w branży technologicznej chyba każdy by tego potrzebował.
Dlaczego mnie to w ogóle interesuje?
Bo Apple to nie tylko marka – to trendsetter, który w dużej mierze wyznacza kierunek całej branży technologicznej i telekomunikacyjnej. Ich decyzje dotyczące produkcji, ekologii czy zdrowia mogą z czasem wpłynąć także na to, jak działają inne firmy. A jako osoba, która od lat śledzi ten rynek, nie mogę przejść obojętnie obok zmian w jego fundamentach.
Zresztą, ciekawi mnie też, czy Khan wprowadzi jakieś nowe standardy w zakresie operacji i zrównoważonego rozwoju. Może dzięki temu nasze przyszłe urządzenia będą jeszcze bardziej „zielone” i etyczne?
Podsumowując:
Apple zmienia dyrektora operacyjnego, ale przyszłość firmy – i nas, użytkowników – wygląda na stabilną. Sabih Khan to doświadczony lider, który prawdopodobnie zadba o to, by kolejne iPhone’y, Apple Watche czy MacBooki trafiały do nas bez przeszkód, a jednocześnie były jeszcze bardziej przyjazne dla środowiska.
A Wy co o tym sądzicie? Czy takie zmiany na szczytach gigantów technologii w ogóle Was interesują? Dajcie znać w komentarzach!